Musu Rajonas

Zygmunt Nagrodzki – tytan pracy oświatowo-społecznej

Czy ktoś z nas zadawał sobie pytanie, ile niezwykłych osób jest związanych z ziemią święciańską? Czy potrafilibyśmy wymienić chociażby kilka nazwisk? Piłsudski… Żwirko…. A kim był np. Zygmunt Nagrodzki? Nie odpowiedzielibyśmy dziś na to pytanie. A ten człowiek w swoim czasie był bardzo znanym i szanowanym.

Zygmunt Nagrodzki był działaczem społeczno-politycznym i gospodarczym, kupcem, nakładcą. Urodził się 2 maja 1865 roku w Zułowie. Był synem Wincentego (zm. 1907), gorzelanego w majątku Billewiczów „Łelenie”, następnie pisarza prowentowego w majątku Piłsudskich Zułowie. Ojcem chrzestnym Nagrodzkiego był Józef Wincenty Piłsudski, ojciec Józefa, późniejszego marszałka. Matkę utracił we wczesnym dzieciństwie. Wychował się we dworze zułowskim, gdzie dzielił zabawy i naukę z Bronisławem i Józefem Piłsudskimi. Jako 15-letniego chłopca ojciec wysłał Nagrodzkiego na praktykę handlową do Wilna, a potem do Kowna.

Początki tajnej działalności w Petersburgu

Już w młodości Nagrodzki brał udział w nielegalnej działalności oświatowej. W latach 1883–1885 wraz z Bolesławem i Józefem Piłsudskimi organizował i prowadził w Wilnie polską zakonspirowaną bibliotekę uczniowską. W 1885 roku na życzenie Józefa Wincentego Piłsudskiego wyjechał do Petersburga do pracy w składzie drożdży zułowskich kupca Haasego. Pozostawał nadal w bliskich stosunkach z młodymi Piłsudskimi, teraz głównie z Bronisławem, z którym wspólnie tu mieszkał.

Za pośrednictwem Bronisława Piłsudskiego zbliżył się z petersburską grupą rewolucyjnych studentów polskich. Znajomości te rozbudziły w nim zainteresowanie polską książką. W jednym z antykwariatów w Petersburgu wkrótce zakupił m. in. resztki księgozbioru Józefa Ohryzki i Adama Honorego Kirkora. Studenci petersburscy wciągnęli Nagrodzkiego do konspiracyjnej pracy oświatowej wśród miejscowej Polonii.

W związku z próbą zamachu na Aleksandra III, studenci, z którymi miał kontakt, zostali w marcu 1887 r. aresztowani. Nagrodzki rozpoczął wówczas na własną rękę propagandę czytelnictwa, głównie wśród żołnierzy–Polaków z miejscowego garnizonu. Pożyczał im książki ze swego księgozbioru. Nawiązał również kontakt z petersburskim nielegalnym polskim Kołem Oświatowym, na czele którego stał niejaki Waniorski. Nie przerwały się też kontakty z rodziną Piłsudskich. Kiedy Bronisław i Józef, również w r. 1887 zostali aresztowani i przewiezieni do więzienia w Petersburgu, Nagrodzki brał czynny udział w staraniach ich ojca o uzyskanie z nimi widzenia.

Powrót do Wilna

W 1889 r., w związku ze złym stanem zdrowia, Nagrodzki powrócił na Litwę i zatrzymał się w Wilnie. Przewiózł ze sobą w 5 skrzyniach swoją bibliotekę. Początkowo był kierownikiem sklepu kolonialno-spożywczego spółki pracowników Banku Ziemskiego. W 1893 r. założył ponadto mleczarnię na Belmoncie, co było pierwszym krokiem w jego działalności społeczno-gospodarczej. W 1897 r. został pracownikiem składu narzędzi rolniczych «Pług», który należał do spółki społeczników-demokratów i postępowców. Przejął w niej też połowę udziału po adwokacie Tadeuszu Wróblewskim. W dwa lata później otworzył własny skład narzędzi rolniczych, który prowadził prawie do końca życia.

Działalność oświatowa i społeczna w Wilnie

Wkrótce po przybyciu do Wilna zajął się działalnością oświatową, głównie wśród pracowników handlowych, rzemieślników i służby domowej. Zajmował się rozpowszechnieniem odpowiednio dobranych kompletów książek. Ośrodkiem tej akcji były kolejne sklepy, w których pracował. Niebawem stał się czołowym działaczem społecznym w kołach rzemieślniczo-mieszczańskich miasta.

Reklama przedsiębiorstwa handlowego
Nagrodzkiego w ówczesnej prasie

W 1891 r. władze planowały przebudować kościół w Krożach na cerkiew. Kiedy przystąpiono do wynoszenia wyposażenia kościoła, miejscowa ludność zgromadziła się przy kościele i uniemożliwiała prace. Po bezskutecznych interwencjach policji i żandarmów 22 listopada 1893 r. gubernator N. Klingenberg wezwał na pomoc kozaków, którzy dokonali masakry ludzi zgromadzonych przy kościele. Zginęło wówczas 9 osób, 50 było rannych, 71 aresztowano, z czego 35 skazano na więzienie, w tym 4 otrzymało zesłanie na 10 lat katorgi.

Kiedy aresztowani za udział w zajściach w Krożach w listopadzie 1893 roku zostali przewiezieni do więzienia w Wilnie, Nagrodzki organizował żywienie więźniów, ułatwiał im kontakt z rodziną, zaś w czasie procesu (październik 1894 r.) zajmował się dostarczaniem mieszkań i utrzymania ogromnej liczbie świadków i odpowiadającym z wolnej stopy.

W Wilnie w tym okresie nastąpiło pewne ożywienie polskiego życia społecznego. W tej atmosferze Nagrodzki od 1894 r. znacznie rozszerzył zasięg swej działalności. Wielu przedstawicieli zamożnej inteligencji włączyło się do kierowanej przez niego akcji oświatowo-czytelniczej. W tym celu powstały różne tajne koła. Zasięg akcji poszerzono na ludność wiejską, dla której posyłano popularne książeczki ludowe.

Nagrodzki nawiązał kontakt z oświatowcami warszawskimi, Konradem Prószyńskim (Promykiem), Mieczysławem Brzezińskim, Marianem Miłguj-Malinowskim i innymi z tego kręgu. Wraz z przeznaczonymi dla ludu książkami rozpowszechniał egzemplarze „Gazety Świątecznej” i „Zorzy”.

Działalność patriotyczna

Nagrodzki prowadził dość ascetyczny tryb życia. Był jednak bardzo ruchliwy. Dlatego poszukiwał również innych form, które umożliwiłyby łączenie działalności oświatowej i patriotycznej. Po 1894 roku organizował prywatne wieczorki młodzieży rzemieślniczej, połączone ze śpiewem, tańcami i deklamacjami. W mieszkaniach prywatnych, bez zezwolenia władz organizował również amatorskie występy teatralne. Z jego inicjatywy powstały chóry, głównie młodzieży rzemieślniczej, które obsługiwały wspomniane wieczorki oraz konspiracyjne obchody narodowe. Organizował wycieczki zamiejskie, m. in. na łódkach, a od 1897 r. obchody „wianków”.

To właśnie Nagrodzki na cmentarzach wileńskich w Dzień Zaduszny zapoczątkował zwyczaj palenia świateł na grobach zasłużonych Polaków, zdobienia ich mogił i śpiewania przy nich pieśni patriotycznych. Od 1897 r. udało mu się organizować legalnie wieczorki rzemieślnicze w salach publicznych. W 1894 r. zapoczątkował i odtąd kierował akcją indywidualnego nauczania dzieci z warstw najuboższych, co zastąpiono od 1900 r. systemem tajnych szkół polskich, dla kierowania którymi założył specjalne Koło. Od 1895 r. organizował też wykłady i pogadanki dla młodzieży rzemieślniczej.

Komitet Odbudowy Uniwersytetu Wileńskiego. Wilno po 7 maja 1919 r. Od lewej stoją: Zygmunt Nagrodzki, prof. Ludwik Kolanowski, prof. Stanisław Ptaszycki, prof. Stanisław Władyczko, prof. Ferdynand Ruszczyc, Władysław Umiastowski

W 1899 r. Nagrodzki został wiceprezesem i kierownikiem tajnego, założonego w 1898 r. Towarzystwa Rzemieślników, które również prowadziło szeroką działalność oświatową. Ponadto należał do inicjatorów otwartej 1 maja 1897 r. pierwszej wystawy obrazów współczesnych i dawnych malarzy wileńskich, przyczyniał się również do organizowania następnych. Brał udział w 1899 r. w kampanii przeciw odsłonięciu pomnika Murawiewa-Wieszatiela.

Swoją działalnością społecznikowską szybko zwrócił na siebie uwagę Ligi Narodowej – tajnej trójzaborowej organizacji politycznej działającej w latach 1893-1928. Został do niej przyjęty jeszcze w pierwszej połowie lat dziewięćdziesiątych. W jej ramach współpracował z sybiraczką, nauczycielką Zofią Boufałłową (matką Marii Wysłouchowej – polskiej nauczycielki, działaczki oświatowej i społecznej, wydawczyni broszur i pism dla kobiet wiejskich). Z Ligą Narodową Nagrodzki zerwał w 1904 r. Władze carskie w związku z działalnością Nagrodzkiego aresztowały go. Został on przewieziony do Petersburga, skazany na zesłanie do Pskowa, skąd stosunkowo szybko powrócił do Wilna.

Działalność po powrocie z zesłania

Po powrocie z zesłania z Rosji Nagrodzki kontynuował swoją działalność społeczno-oświatową. W 1909 r. zalegalizowano Resursę Rzemieślniczą (Klub Rzemieślniczy). Nagrodzki nadal pełnił w niej funkcje wiceprezesa, kontynuował działalność oświatową w sekcjach oświatowej i dramatycznej. Z pierwszej sekcji powstało z czasem Towarzystwo „Światło”, z drugiej – Towarzystwo Polskiego Teatru Ludowego. W obu tych towarzystwach Nagrodzki odgrywał czołową rolę.

Nagrodzki próbował też założyć w Wilnie polską księgarnię ludową. Jednak na to nie otrzymał zezwolenia. Wówczas zawarł spółkę z archeologiem i działaczem ludowym Wandalinem Szukiewiczem i doprowadził do otwarcia pod jego nazwiskiem w lipcu 1908 roku księgarni i składu nut „Kultura”. Placówka ta jednak była ze względu na swój postępowy charakter bojkotowana przez duchowieństwo i nie zdołała się utrzymać. Od 1908 r. wydawał pod firmą „Wydawnictwo Ludowe Zygmunta Nagrodzkiego” kalendarze dla wsi oraz popularne, tanie książeczki, zarówno polityczne, jak i z utworami Mickiewicza, Orzeszkowej, Prusa i Syrokomli. Do wybuchu pierwszej wojny ukazało się w tej serii 12 pozycji.

Nagrodzki został też radnym miejskim. Politycznie związał się z tzw. demokratami wileńskimi, czyli krajowcami. Kiedy po 1909 r. powstała złożona z ludzi tego środowiska loża wolnomularska w Wilnie, prawdopodobnie Nagrodzki znalazł się w niej.

I wojna światowa

Na początku I Wojny Światowej Nagrodzki wraz z żoną, przy pomocy komitetu społecznego, utworzył Towarzystwo Tanich Kuchen (później Polskie Towarzystwo Higienicznych Tanich Jadłodajni), które miało na celu założenie większych tanich stołówek. Te stołówki miały okazywać pomoc w wyżywieniu ludności i prowadzić akcję kulturalno-oświatową. Dwie kuchnie przeznaczone były dla uchodźców z Królestwa, a rzemieślnicza była zarazem terenem akcji niepodległościowej i rodzajem klubu rzemieślniczego. Organizowano w niej pogadanki oraz kursy wieczorne z rozmaitych przedmiotów, na które zapisało się ponad 200 słuchaczy.

Po wejściu Niemców Nagrodzki kierował regularną nauką dla młodzieży i robotników analfabetów w Klubie Rzemieślniczym. Wszedł też do zarządu powstałego w 1915 r. Komitetu Edukacyjnego, kierującego wszystkimi instytucjami i stowarzyszeniami pedagogiczno-naukowymi. Jako podejrzany o przynależność do tajnej Polskiej Organizacji Wojskowej Nagrodzki był w lipcu 1916 r. przesłuchiwany przez Niemców.

Okres międzywojenny

Po wkroczeniu 5 stycznia 1919 r. do Wilna Armii Czerwonej Nagrodzki w drugiej połowie lutego opuścił miasto i przedostał się do Warszawy. Zatrzymał się u Jana Piłsudskiego – młodszego brata Józefa. Został wezwany do Belwederu, gdzie odbył rozmowę z Józefem Piłsudskim na temat sytuacji w Wilnie. W ramach przygotowań do wyprawy wileńskiej został nieoficjalnym łącznikiem między Naczelnym Dowództwem a społeczeństwem Wilna, był jedną z 3 osób cywilnych, które towarzyszyły oddziałom wojskowym w pochodzie na to miasto. Po zajęciu Wilna był jednym z przywódców lokalnego Stronnictwa Demokratycznego, przez pewien czas wydawcą ich dziennika „Nasz Kraj”.

W okresie rządów litewskich w Wilnie w 1920 r. znów znalazł się w Warszawie. Był tu uczestnikiem tajnych narad, na których omawiano polityczną stronę przygotowywanej akcji wileńskiej. Po zajęciu 9 października 1920 r. Wilna przez dywizję litewsko-białoruską Lucjana Żeligowskiego powrócił do swego przedsiębiorstwa handlowego (prowadził skład maszyn i narzędzi rolniczych oraz nasion), które podczas nieobecności właściciela zostało dwukrotnie rozgrabione.

Jeden z założycieli „Kuriera Wileńskiego”

Nagrodzki nadal prowadził wszechstronnie aktywną działalność publiczną. Był członkiem zarządu utworzonego pod koniec grudnia 1920 r. Związku Bezpieczeństwa Kraju. W 1921 r. został wybrany do sejmu Litwy Środkowej. W latach 1922–1927 był radnym miejskim. W 1923 r. został jednym z założycieli dziennika „Kurier Wileński”, który zaczął się ukazywać w r. 1924.

Reklama przedsiębiorstwa handlowego
Nagrodzkiego w „Kurierze Wileńskim”

Wchodził również w skład komitetu wskrzeszenia Uniwersytetu Wileńskiego. Później był członkiem zarządu utworzonego w czerwcu 1924 r. Towarzystwa Przyjaciół Biblioteki Uniwersytetu Stefana Batorego. Nagrodzki należał do najaktywniejszych działaczy Oddziału Wileńskiego Polskiego Towarzystwa Opieki nad Grobami Bohaterów. Po utworzeniu w 1921 r. w Wilnie loży wolnomularskiej „Tomasz Zan” został jej członkiem.

Nadal rozwijał również działalność gospodarczo-społeczną w środowisku rzemieślniczym. Nagrodzki był współzałożycielem Spółdzielczego Banku Rzemieślniczego, jednym z organizatorów i długoletnim członkiem Rady Nadzorczej Wileńskiego Towarzystwa Bazaru Przemysłu Ludowego, członkiem zarządu Towarzystwa „Kredyt Bezprocentowy”.

W jego domu bywali ludzie z elity Wileńszczyzny, tacy jak prof. Juliusz Szymański, adwokat Bronisław Krzyżanowski, Jan Piłsudski, czy prokurator Baniewicz z Oszmiany. Odwiedzał Nagrodzkiego nieraz również Józef Piłsudski.

Po 1926 r. Nagrodzki powrócił do swej idei szerzenia wiedzy rolniczej i popularyzacji literatury polskiej wśród ludności wiejskiej. W grudniu 1928 r. został członkiem zarządu Towarzystwa „Kultura”, które również stawiało sobie podobne cele. Wznowił też swoje Wydawnictwo Ludowe i w 1928 r. wydał 3 broszury.

Artykuły i wiersze

Karta tytułowa książki autorstwa Zygmunta Nagrodzkiego

Zaczął publikować w czasopismach fragmenty swoich wspomnień, a następnie wydał je w poszerzonej wersji w formie książkowej: Kilka nieuporządkowanych wspomnień z lat przeszłych (Wilno, 1928), Ze wspomnień oświatowca (Wilno, 1929), Wyprawa wileńska roku 1919 we wspomnieniach cywila (Wilno, 1933). W 1934 r. w „Kurierze Wileńskim” opublikował cykl artykułów, które wydał następnie w rozszerzonej formie, pt. Rola duchowieństwa katolickiego w godzinie prób i cierpień na terenach Litwy i Białorusi (1863–1883) (Wilno, 1935, faktycznie 1936).

Nie stronił również od wiersza. Wileńska prasa pisała, że Nagrodzki deklamuje po białorusku na zebraniach publicznych gawędy białoruskie Bohuszewicza, ubrany w siermięgę i łapcie. Na podstawie wrażeń ze Świąt Bożego Narodzenia w Zułowie napisał po białorusku sztukę Na Kalady. Nie wystawiono jej w latach 30-tych, ponieważ nie wierzono, że w Zułowie mogły być śpiewane kolędy w języku białoruskim. Sztuka ta jest nadal przechowywana w wileńskim archiwum.

Pomniki i fundusze

Nagrodzki zasłynął również w Wilnie jako świetny organizator w pozyskiwaniu funduszy na pomnik Mickiewicza w kościele św. Jana. Autorem idei wzniesienia pomnika był publicysta Lucjan Uziębło. Idea ta bardzo zafascynowała Nagrodzkiego. W krótkim czasie zorganizował Komitet Budowy Pomnika Mickiewicza w Wilnie. Na przewodniczącego wybrano malarza Bolesława Rusieckiego, na skarbnika – syna powstańca Kazimierza Józefa Poniatowskiego. Rozpoczęto akcję zbierania składek. Według Poniatowskiego, największe zaangażowanie i zebranie środków należało do Nagrodzkiego.

Staraniem i kosztem Nagrodzkiego i jego żony na nagrobku Ludwika Kondratowicza (Władysława Syrokomli) zamieszczono lirę marmurową podczas odnawianiu pomnika. Był on też inicjatorem zamieszczenia tablicy przy ówczesnej ulicy Królewskiej, gdzie zmarł poeta. Wspólnie z Aloyzym Perzanowskim, twórcą Towarzystwa Śpiewaczego „Lutnia”, zainicjował ustawienie stołu granitowego upamiętniającego tego poetę w Borejkowszczyźnie.

Grób Władysława Syrokomli na Rossie. Dzięki Nagrodzkiemu została ustawiona lira na tym pomniku

Przyczynił się Nagrodzki do powstania pomnika upamiętniającego czterech wilnian-cywilów, zamordowanych przez bolszewików w Dynerburgu (ob. Daugavpils) w kwietniu 1919 roku. Pomnik-tablica został poświęcony na Rossie 10 listopada 1928 roku. Uroczyście ustawiono go w kwaterze wojskowej na Rossie, kilka lat później przeniesiono do bramy głównej. Pomnik ten został zniszczony przez Sowietów.

„Rota” z wieży katedralnej w Wilnie

Z inicjatywy Nagrodzkiego z wieży katedralnej rozbrzmiewała „Rota”. Udało mu się otrzymać na to pozwolenie od komendanta miasta majora Bobiatyńskiego (na piśmie), kuratora katedry księdza prałata Sawickiego, porozumiał się z trębaczami jedynej w owym czasie znajdującej się w Wilnie orkiestry wojskowej, którzy za 35 marek „od występu” zgodzili się co dzień grać jedną zwrotkę „Roty” we wszystkich czterech oknach wieży na cztery strony świata. Honoraria trębaczom za pierwszy miesiąc wypłacił sam Nagrodzki. Na następny miesiąc otrzymał 100 marek od Ludwika Chomińskiego, a później zaś zbierał drobne kwoty wśród przyjaciół i znajomych. Grania zaprzestano po tym, gdy orkiestra wyjechała z Wilna i zabrakło trębaczy.

Działalność Nagrodzkiego została doceniona przez społeczeństwo i władze. Był on odznaczony m. in. Krzyżem Oficerskim Orderu Polonia Restituta, Krzyżem Niepodległości, odznaką 25-letniej pracy i walki o szkołę polską.

Śmierć tytana pracy

W ostatnich latach życia stan jego przedsiębiorstwa handlowego stale się pogarszał. Był on w 1935 r. zmuszony ogłosić upadłość. W celu spłacenia ogromnego długu (500 000 zł) sprzedał letnisko Wiry nad Wilią i 2 domki na Antokolu w Wilnie. W ten sposób stracił cały dorobek materialny swego życia. To miało ogromny negatywny wpływ na stan jego zdrowia. Przez dłuższy czas ciężko chorował. Zmarł nagle 25 marca 1937 r. w Wilnie po przeczytaniu w gazecie, że na stare lata został nędzarzem.

„Pogrzeb bez duchowieństwa był bardzo bolesny, wdowa została z niczym” – pisała ówczesna prasa. Został pochowany na Starej Rossie we wspólnym grobowcu z ojcem Wincentym, siostrą Marią i bratem Joachimem i jego małżonką Klementyną. Z małżeństwa z Heleną Piotrowiczówną dzieci nie pozostawił. Dalsze losy żony Nagrodzkiego nie są znane.

Opr. Leokadia Aszkiełowicz

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *